Zobaczyć flamingi - oto co przyciąga turystów do tego Parku Narodowego, oddalonego o 200 kilometrów od Addis Abeby. Park Narodowy Abijatta Shalla leży kilkanaście kilometrów w bok od drogi Ziway- Shashamane. Park leży na wysokości prawie 2000 metrów, obszar około 887 km2 zajmują przede wszystkim dwa jeziora: Abijatta i Shalla, oba oddzielone są od siebie wąskim, trzykilometrowym pasem lądu. Pomimo położenia tak blisko obok siebie, oba te jeziora różnią się znaczne od siebie pod względem ekosystemu, zasobności ryb i obecności ptaków.

Jezioro Abijatta jest bardzo płytkie (ok. 14 metrów) i w ostatnich 20 latach zmniejszyło znacznie swoją powierzchnię – wody jeziora zostały zużyte przez lokalną fabrykę produkującą sodę a wody głównej rzeki zasilającej jezioro – Bulbula – zostały wykorzystane do nawadniania okolicznych pół. Północna część jeziora słynie z obecności gorących źródeł. Wody jeziora Abijatta mają odczyn alkaliczny i to jest główną przyczyną, że zlatują tutaj na żerowanie tysiące flamingów – one stanowią główną atrakcję, dla której warto tutaj przyjechać. 




Zupełnie odmiennie wygląda jezioro Shalla. Leży ono w miejscu wygasłego wulkanu i jest bardzo głębokie (około 266 metrów). Jezioro zasilane jest przez dopływy dwóch rzek i ma powierzchnię około 33 tysięcy hektarów.Na jego północnych brzegach znajdują się gorące źródła siarkowe. Jezioro jest pełne żerujących ptaków, żyjących głownie na kilkunastu wyspach ulokowanych na jeziorze (około 400 gatunków).

Podjechaliśmy pod główną kwaterę Parku wczesnym przedpołudniem. Parking był pusty, byliśmy jedynymi gośćmi o tej porze. Niestety Park Abijatta Shalla należy do miejsc, które zostały w sposób katastrofalny zniszczone i wyeksploatowane podczas rządów komunistów w latach 80tych XX wieku. Polowano tutaj bez żadnych ograniczeń, wypasano bydło, które wyparło szereg rzadkich gatunków zwierząt z terenu parku, wycięto drzewa akacjowe (z których słynie park) na ogromne obszarach parku. Dzisiaj próbuje się odtworzyć to, co zostało zniszczone. Na razie na małych obszarach odtwarza się populację kudu, gazeli Granta oraz  Giant Striped Gnu.



Park można zwiedzać jedynie w asyście lokalnego strażnika. Strażnik dosiadł się na tylne siedzenie i ruszyliśmy wgłąb parku. Wolno się tutaj poruszać samochodem po wyznaczonych szlakach, dojazd do jeziora Abijatta zajmuje około godziny. Mając więcej czasu można się także zdecydować na dłuższą trasę, w kierunku jeziora Shalla.

My byliśmy zainteresowani także obserwacją ptaków, więc co chwilę stawaliśmy i wychodziliśmy z samochodu kiedy tylko zobaczyliśmy ciekawy gatunek do obserwacji i zrobienia zdjęć. Nawet klucze żurawi przelatywały nad nami.Udało nam się uchwycić kilka ciekawych gatunków. 





Stada flamingów robią wrażenie. Z daleka widać było ich charakterystyczne sylwetki. Dosyć płochliwe, ale poruszając się delikatnie i bez pośpiechu mogliśmy podejść bardzo blisko. Wokoło nie było nikogo, tylko my i flamingi.






Wracaliśmy ta samą trasą, zatrzymując się na obserwacje co ciekawszych gatunków ptaków. Niewątpliwie warto odwiedzić Park Narodowy Abijatta Shalla, głównie ze względu na flamingi. Nie wydaje się, aby Park "cierpiał" na nadmiar turystów, dlatego kilka godzin spędzonych tutaj także dobry relaks i dobry wypoczynek w zupełnie naturalnym środowisku.







 

15 sierpnia 2015




Etiopia, Ethiopia, Park Narodowy Abijatta, Abijatta Shalla, flamingi, Etiopia flamingi







←18. Etiopia: Senkele Wildlife Sanctuary                                20. Etiopia: jeszcze kilka ogólnych uwag→