Na zachodnich obrzeżach Camargue (zwanych tutaj Petite Camargue) leży, liczące dzisiaj około 6 tysięcy mieszkańców, Aigues-Mortes -  małe miasto, ale o bardzo bogatej historii.
Dojechać można tutaj bardzo łatwo od strony Arles albo Saintes-Maries-de-la-Mer.

Aigues-Mortes
leży na podmokłym, bagnistym terenie Camargue na wysokości zaledwie 2 metrów nad poziomem morza. Jego nazwa pochodzi z łacińskiej nazwy "Aquae Mortuae", czyli Martwe Wody – nazwa  odnosi się do otaczających miasto stojących wód o bardzo dużym zasoleniu. 


Położenie 
Aigues-Mortes było bardzo istotne dla jego historii, znaczenia gospodarczego i politycznego. Pierwsze wzmianki o nim pochodzą ze 102 roku n.e., kiedy to Marius Caius założył tutaj małą osadę, ale tak naprawdę miasto rozwijało się od X wieku – dokumenty w języku okcytańskim opisywały wtedy miasto jako "Ayga Mortas". Należało ono wówczas do Książąt Tuluzy, ale krucjaty przeciwko albigensom w XIII wieku spowodowały, że miasto przypadło we władanie królowi Francji.
W roku 1240 ówczesny król Ludwik IX postanowił rozbudować
Aigues-Mortes i ustanowić tutaj jeden z portów na Morzu Śródziemnym. Tereny pod jego rozwój nabył od lokalnego zakonu benedyktynów (Abbaye de Psalmodie- bardzo silny zakon w XII i XIII wieku), uzyskując także prawa do podatków uzyskiwanych z produkcji soli (słynny podatek solny – gabelle). Już wtedy rozwinął się w okolicy przemysł produkcji soli, z którego Aigues-Mortes jest znane do dzisiaj. Wykorzystuje się do jej produkcji wysoko zasolone, lokalne wody otaczające miasto. Sól otrzymuje się od wieków tą samą metodą - poprzez odparowywanie wody. 

Dzisiejsze położenie Aigues-Mortes różni się od tego sprzed wieków, bowiem dzisiaj miasto „oddaliło” się od morza. Za czasów Ludwika IX leżało ono bliżej morza, ale nigdy „nad morzem”, jak czasem opisują to położenie niektóre przewodniki. Tak naprawdę z Morzem Śródziemnym łączył je szeroki kanał, pozwalający wpływać tutaj dużym statkom. Ludwik IX zbudował szerokie drogi prowadzące do miasta. Poszerzył i zbudował kanały łączące Aigues-Mortes drogą wodną z Arles i Montpellier. Zbudował także pierwsze mury i wieże obronne – Carbonniere Tower, służąca jako główny punkt obserwacyjny oraz Constance Tower (Wieżę Konstancji), służącą lokalnemu garnizonowi wojska. Ludwik IX znany był ze swojej pobożności. To właśnie z Aigues Mortes pod wodzą Ludwika IX wyruszyły dwie ostanie Wyprawy Krzyżowe – VI i VII. 
Szóstą krucjatę (w latach 1248-1250) zorganizował Ludwik na wieść o zdobyciu Jerozolimy przez Chorezmijczyków w 1244 roku. Przygotowania do niej trwały od roku 1246, to tutaj gromadzono sprzęt, broń i żywność. Aby skompletować silną flotę, Ludwik prosił o wsparcie Marsylię, Wenecję i Genuę. Z Aigues-Mortes wypłynęło 38 statków, które dołączyły do pozostałych statków w okolicach Cypru tworząc silną flotę – w sumie na tę wyprawę krzyżową wyruszyło około 1800 statków. Krucjata zakończyła się klęską, król dostał się w bitwie pod Mansurah do niewoli, z której został wypuszczony dopiero po zapłaceniu olbrzymiego okupu.
Nie zraziło go to do organizacji kolejnej, siódmej  krucjaty, która także wyruszyła z Aigues-Mortes. Wyprawa zakończyła się także klęską, główną przyczyną była epidemia dyzenterii, która zdziesiątkowała krzyżowców. Ofiarą epidemii padł sam król, który zmarł w Tunisie 25 sierpnia 1270 roku. Wyprawy krzyżowe przyniosły Ludwikowi IX uznanie Kościoła, nic dziwnego, że już 27 lat po śmierci Kościół uznał go za Świętego.
Dalszej rozbudowy Aigues-Mortes podjął się syn Ludwika IX, Filip III Śmiały (a później jego wnuk, Filip IV). Rozpoczął on budowę wysokich murów obronnych, które otoczyły Aigues-Mortes dookoła –  zostało ono praktycznie zamknięte wewnątrz otaczających je murów. Miasto przeżywało wtedy okres prosperity, liczba mieszkańców wzrosła do prawie 16 tys. (dzisiaj poniżej 6 tysięcy).



Fortyfikacje te przetrwały do dzisiaj w doskonałym stanie i stanowią o głównej atrakcji tego miejsca. Ich budowa zajęła w sumie około 30 lat. W następnych wiekach pełniły one z jednej strony funkcje do której zostały przeznaczone, czyli funkcje obronne, ale w wieku XVII wieże obronne przeznaczono na więzienie, w którym represjonowano protestantów. Głównym miejscem ich uwięzienia była  Wieża Konstancji. Jak wiadomo represje protestantów (hugenotów) rozpoczęły się po unieważnieniu edyktu nantejskiego w 1685 roku. Edykt nantejski uchwalony został niemal 100 lat wcześniej, w roku 1598 przez Henryka IV i nadawał protestantom swobodę wyznania w Królestwie Francji. Aigues-Mortes już wcześniej, bo od roku 1575, było jednym z ośmiu miast we Francji, gdzie gwarantowano protestantom swobodę wyznania i życia.
W XVII wieku rejon Camargue był jednym z rejonów, gdzie prześladowania prowadzono na znaczną skalę. Szczególnie krwawo tłumiono tutaj powstanie protestantów w 1704 roku. Wieża Konstancji był miejscem, gdzie więziono przywódcę Kamizardów – Abrahama Mazela, z której udało mu się uciec w 1703 roku. Kamizardami nazywano powstańców protestanckich, którzy walczyli przeciwko katolikom w latach 1702-1709 (nazwa pochodzi prawdopodobnie od słowa „camise” – czyli długa koszula, którą nosili powstańcy).
Od roku 1715 wieża Konstancji stanowiła więzienie dla kobiet wyznania protestanckiego. To tutaj więziona była przez prawie 38 lat Maria Durand, ikona walki i oporu protestantów. Wypuszczona została z więzienia dopiero w roku 1768. Na jednej ze ścian wieży można odczytać napis „register” – czyli "stawiajcie opór", którego powstanie przypisuje się Marii Durand.

Wiek XIX to „wyjście” miasta poza mury obronne.
Aigues-Mortes rozbudowało się dzięki zyskaniu popularności jako miejsce wypoczynku i kąpieli morskich. Powstały także tutaj nowe winnice, wolne od zarazy filoksery, która siała wówczas spustoszenie we francuskich winnicach. Dzisiaj produkuje się tutaj głownie wina rose - stanowią prawie 95% produkcji. Popularne szczepy to Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon oraz Carignan Noir. Wina czerwone to około 3% produkcji - główne szczepy to Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon, Grenache Noir, Merlot, Marselan, Syrah oraz Petit Verdot.


Jak zwykle zwiedzanie warto rozpocząć jak najwcześniej rano. Po pierwsze, łatwo wtedy zaparkować dosłownie pod murami miasta, w okolicy wejścia na mury. Pozostałe parkingi znajdują się po drugiej stronie Aigues-Mortes, ale nie stanowi to także problemu, bowiem do miasta wejść można przez kilka bram z różnych stron, a odległości są tutaj niewielkie. Jedną z większych bram jest Porte de la Gardette, przez którą wychodzi się na otwartą przestrzeń dającą lepsze wyobrażenie o lokalizacji miasta i skali otaczających je murów.

Przyjechaliśmy wcześnie rano, pospacerowaliśmy po wąskich uliczkach poruszając się w kierunku poczty. Turystów o tej porze było jeszcze niewielu, miasto dopiero budziło się do życia.



Aigues-Mortes nie straciło swojego charakteru od wieków, niskie domy kryte prowansalską dachówką, kocie łby, wąskie ulice. Na mury wchodzi się od strony wieży Konstancji. Wędruje się po nich bardzo wygodnie, obejmują miasto niczym pierścień, ich bieg przerywany jest rożnej wielkości wieżami oraz bramami - bram jest w sumie 10, z których 5 wychodzi na południe. Z murów rozciąga się widok na samo miasto, a także na okolicę. W oddali widać białe hałdy soli produkowanej i gromadzonej w fabryce soli. Rocznie wytwarza się tutaj około 500 000 ton soli. Jest to sól stołowa, sól przemysłową wytwarza się w Salin-de-Giraud, leżącym na drugim końcu Camargue. Dla chętnych istnieje możliwość zwiedzenia lokalnej fabryki (bilety można kupić w biurze turystycznym). Sól z tego regionu pod nazwą La Baleine sprzedaje się w charakterystycznych, niebieskich puszkach.
Otaczające wody mają charakterystycznie różowawy kolor - zabarwienie to wywołane jest przez glony żyjące w tych słonych wodach.
Wędrówka po murach, zupełnie bez pośpiechu, poświęcając czas na obejrzenie zgromadzonych w wieżach eksponatów, zajmuje około 2 godzin. 








Aby lepiej zobaczyć skalę otaczających miasto fortyfikacji  zdecydowaliśmy się także zaparkować samochód w oddaleniu od miasta (parking P5 na mapie) i podejść kilkaset metrów w kierunku murów. Daje to dobre wyobrażenie, jak świetnie zachowane są te fortyfikacje i dlaczego warto odwiedzić Aigues-Mortes. 
Niektóre przewodniki wręcz odradzają wizytę w Aigues-Mortes gównie ze względu na ilość turystów odwiedzających to miejsce. Uważam, że to zła porada - miejsce warte jest odwiedzin, zwłaszcza poza sezonem ilość turystów jest tutaj nawet mniejsza niż w wielu innych miejscach.






10 października 2015
Francja, Camargue, Aigues-Mortes, Aigues Mortes, Prowansja, flamingi, sól, Ludwik IX, Arles



←03. Francja: Camargue                                                                                                                                               05. Francja: Arles→